czwartek, 17 kwietnia 2014

Polacy za kierownicą?

Zazwyczaj jestem spokojna, myślę że po to jest radio w samochodzie żeby ludzie się odstresowali. Obowiązkowo powinno się również spożywać meilsę. 100 ml na każde 10 km.

Lepiej nie wyjeżdżać w drogę w godzinach szczytu. Dopiero wtedy widać jak wielu ludzi nigdy nie powinno nawet dotknąć prawa jazdy. Za dużo jest sytuacji którymi chciałabym się podzielić ale nie jestem ich w stanie opisać tak jak bardzo mnie denerwują. Choć jedna rzecz nie daje mi spokoju, mianowicie to jak kierowcy zbierają się na zielonym świetle. ILE MOŻNA? Gdyby te tumany stojąc na czerwonym świetle obserwowały sygnalizację i ruszali wtedy keidy trzeba a nie zbierali się jak ślimaki, jakby byli panami polskich dróg to przejechało by 10 samochodów zamiast 5..



Uwielbiam też ludzi którzy jadą małym piźdźikiem a zachowują się na drodze jakby ku*** tirem jechali. A i jeszcze nawiązując do tego nieszczęsnego ruszania na czerwonym świetle, uwielbiam gdy ludzie zatrzymują się w odstępach tak wielkich że zmieściło by się jeszcze jedno auto a potem jeszcze milion lat ruszają. Albo jeszcze lepsi. Zatrzymją się z dużym odstępem a potem sobie co chwilkę po kawałku dojeżdżąją. Ja się pytam PO CO? Nie szkoda paliwa? Chyba za tanio na tych naszych stacjach..

A na wszystkie L-ki  narzekają.. KATORGA

Albo to: Jest sobie dziewczyna, przestraszona życia, boi się nawet własnego odbicia w lustrze i ona chce prowadzić... wjazd z podporządkowanej, zwalniasz żeby wjechała bo sznurek za Tobą a ona stoi i stoi. Ona nie kuma, że ma wjechać. Mrugasz światłami. Nic. Bardziej zwolnić się nie da. Zatrzymujesz się. Trąbisz. Cisnienie 300. W końcu ruszasz bo ile można. Przejeżdzasz obok i widzisz coś takiego:

nie mam pytań.

3 komentarze:

  1. Świetny post. Napisany humorystycznie, jak dla mnie przynajmniej, ale opisujący prawdziwe rzeczy. Jeżdżę od 2,5 roku, nie długo ale sytuacje opisane wyżej są mi znane aż za dobrze, szczególnie ta z ruszaniem na zielonym. Pamiętam kiedyś stałem na światłach jako 3 może 4, czyli nie tak daleko, zapaliło się zielone i zanim mogłem wystartować, to dwa razy zdążyłem z nudów 'oblecieć skrzynię' od 1 do 5... myślałem że mnie tam trafi w tym aucie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Juz nie wspominając o pieszych.. "Prawo jazdy to w lay'sach znalazles?" HAHAHA

    OdpowiedzUsuń
  3. hahaha bardzo dobre spostrzeżenia :)

    OdpowiedzUsuń